czwartek, 22 maja 2014

Pakowanie. Zmiany, zmiany...

Cześć,cześć!

Jestem wreszcie po skypie (który był przekładany od jakiś dwóch tygodni - nie mogliśmy się zgadać i w sumie już myślałam, że to sobie odpuścimy, no aaale). M (host dad) pracuje w sobotę, więc odbierze mnie kto inny (nie wiem dokładnie kto, bo strasznie przerywało, ale ma trzymać kartkę z "ELA"). Na dodatek okazało się, że matka młodego (rozstali się) przeprowadza się do miasta (ja będę mieszkać 20 min od centrum) i będę się pracować tylko 3-4 dni (przez co zarobki z 100 Ł spadną do 60-80, w zależności od dnia). NCDONVODOBVDNSKCPOSAVNEUOJWDCSBHKVJDSAOLNJK. Nie tak się umawiałam  :/ w sumie gdybym teraz o tym wiedziała, to wybrałabym inną rodziną, no ale.... postaram się znaleźć jakąś dorywczą pracę (weekendy?) i powinno być git...
Ugh... trochę się wkurzyłam, ale już jest za późno, żeby cokolwiek zmieniać...

...bo za 3 dni wylot! A właściwie za 2 bo jest o 6 rano, a dojechać do lotniska trzeba i soboty już nie liczę :)
Nie mam jeszcze prezentów (lol!) - jutro jadę zrobić zdjęcia do uczelni i jestem umówiona do fryzjera (matury zdane to można podciąć końcówki :p), więc przy okazji poszukam czegoś :) najwyżej kupię wódkę i tyle... M. ma 32 lata, więc może lubi czasem "sobie chlapnąć" :p

Wczoraj zaczęłam się pakować - oczywiście jestem załamana rozmiarem mojej walizki (która ma tylko 60 cm wysokości!), no ale jakoś się zmieszczę (na razie ledwo daje radę bez kosmetyków i prezentów :p). Podejrzewam, że gorzej będzie z powrotem - mam zamiar poszaleć z zakupami, więc liczę na wysyłkę paczek :)








Dzisiaj ostatnia matura - ustny niemiecki. Poszło gładko, aż sama byłam zdziwiona (wynikiem). Ehhh...

No i co - zdenerwowałam się i tyle, bo liczyłam na więcej kasy. Koniecznie muszę poszukać dodatkowej pracy (ktoś wie, co i jak?). Co jak co, ale dla mnie to powinna być ustalona z góry wypłata i basta. W stanach dziewczyny nie mają problemu, że rodzinka super, ale mało płacą (choć wiadomo, bez agencji nie da rady jechać, więc też inaczej jest...). Ehhhh, dupa i tyle.


Buziaki
Ela!



Edit. Tata stwierdził, że przez to będę miała czas oglądać mundial - hah, no fakt :D

12 komentarzy:

  1. jaka piękna kolekcja essie!
    Trochę słabo z tą wypłatą zrobili, a pracę to myślę że dopiero na miejscu poszukasz. Teraz nie ma się co stresować. Ah, no i ja ciuchów za dużo nie chcę brać, bo w końcu tam sobie pokupuję rzeczy pewnie ;D
    Tak szybko zleciało! Pojutrze będziemy daaaaaleko od domu! Nie ogarniam jeszcze tego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to nie wszystkie - biorę tylko ulubione :D
      aaaaaaaaa, masakra! Ale kto da radę jak nie my!!!

      Usuń
  2. Powiem Ci, że te 100 Ł to dosyć dużo było :) porównując wpłaty w tymi agencyjnymi i ogólnie.. ;) Więc myślę, że te 80 nie będzie aż takie złe, ale wiadomo, lepiej złapać coś dodatkowego i się nie martwić. :)
    Btw, nie stresujesz się? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, że się stresuję!! Ale nie chce w każdym poście pisać "aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa" :)

      Usuń
  3. O, czyli będziesz u single dad? Sama się tego strasznie bałam i zawsze takie aplikacje od razu zamykałam.
    Hmmm, żeby mieć weekendową pracę, musisz się dorobić jakieś personal number czy czegoś takiego. no chyba, że znajdziesz coś niezbyt legalnie ;)
    Trzymam kciuki za to, żeby jednak było ok i żeby wszystko było dobrze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też się bałam, ale w sumie stwierdziłam, że była żona tam do teraz mieszkała z nimi (:o), a teraz się wyprowadza, więc nie może być tak najgorzej :) poza tym, chyba nawet wolę single dad, bo kobietom to różnie czasami odbija. Oczywiście facetom też, ale oni chociaż nie mają okresu :p

      Usuń
    2. miałam napisać 'oni za to myślą penisem', potem stwierdziłam że się powstrzymam, jednak napisałam :D
      ale oczywiście nic się nie martw na zapas, to tylko żart ;)

      Usuń
    3. hahah, umiesz pocieszyć :p ale spoko, spoko :D

      Usuń
  4. Hejka :D
    Bierzesz stanowczo za dużo rzeczy! :D Lepiej wziąć mniej i kupić tutaj niż wziąć więcej i nie móc nic kupić bo ,,ehh... Nigdy nie założę tej dziesiątej pary jeansów"... :D
    Poza tym nie widzę na tej kupce kurtek, pamiętaj o tym! Ja mam przeciwdeszczową z Norwegii ;x
    Też myślę nad extra pracą, jeszcze nie teraz, bo wiadomo, dopiero się docieram z rodzinką (z którą mam b. dobry kontakt btw.) ale może za parę tygodni. Najlepiej bym chciała takie extra babysittingi czy parę godzin w barze... Oby mi się coś udało znaleźć, bo ja też dostaję 80 funtów. Na szczęście stale, bo 60 to już kiepskawo,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W jednych jensach tu obecnych i kurtce (już nieobecnej) jadę :) wywaliłam 4 bluzki i 2 sukienki, więc git :D
      Praca w barze <3

      Usuń
  5. Trochę kiepsko wyszło z tym kieszonkowym. Mógł Cię wcześniej poinformować. Ale nie łam się! Na miejscu jak już się tam dotrzesz z rodziną i otoczeniem to zawsze możesz poszukać pracy :) Też mam taki plan, żeby coś dodatkowo. Powodzenia! Pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń