Heeeey!
Jakiś czas nie pisałam, ale po prostu nic nowego się nie działo...
Właśnie jestem po skypie z Manchesterem :)
Ustalaliśmy szczegóły lotu, poza tym patrzyłam jak młody zjeżdża ze zjeżdżalni (szczęściarz, ja zawsze chciałam mieć swoją!). Okazało się na dodatek, że będę pracować tylko 3-4 dni w tygodniu (za 100 funtów). Jeeeeej!
Ogólnie B. jest naprawdę słodziak - wgl się nie wstydził, grał w kosza, rozmawiał ze mną normalnie (B: Hiii Ela! M : Do you want to Ela visit us? B: Yeeees!) i ogółem super :D A ja już się martwiłam, bo M. dwa dni mi nie odpisywał, a tu takie fajne rodzinki się zgłaszają :)
Tak więc jestem nastawiona mega pozytywnie i już nie mogę się doczekać 24 maja :D
PS. Wybaczcie zdj, ale nie wiedziałam jak wyjdzie dopóki nie skończyliśmy rozmawiać :( wszyscy wyglądamy ymmmm dziwnie :x
Buziaaaaaki!
Ela
Omnomnomm super to brzmi :) cieszę się! wygląda na to, że obie dobrze trafiłyśmy! :):):):)
OdpowiedzUsuńtaaaak :D zobaczymy jak po przyjeździe, czy dzieciaki nie zmienią się w potworki ;p
UsuńNieee niemożliwe! :D będzie cudownie!
Usuń